#zdrowy jak ryba? - rtęć w żywności



Ze względów osobistych i zawodowych nie miałyśmy czasu na nowe wpisy, ale już wracamy z dużą dawką pozytywnej energii i nowymi pomysłami na wpisy!
Dzisiaj dosyć ciężki temat, mianowicie będziemy mówić o rtęci! Na pewno wszyscy znamy rtęć jako pierwiastek, ale rzadko wiemy o jej obecności w produktach spożywczych i szkodliwości dla naszego organizmu.

Dlaczego jest szkodliwa?

Rtęć jest pierwiastkiem powszechnie występującym w przyrodzie i naturalnie występuje w trzech formach: jako rtęć metaliczna, związki nieorganiczne i organiczne rtęci. Najbardziej niebezpieczne dla naszych organizmów są związki organiczne, w tym głównie metylortęć. Kumulowana jest głównie w nerkach, mózgu, wątrobie i może powodować niewydolność tych narządów. Jednak szczególnie wrażliwy na jej działanie jest mózg, dochodzi do zaburzenia układu nerwowego. Toksyczne działanie metylortęci objawia się zaburzeniem widzenia, mowy, słuchu, żucia i połykania. Metylortęć szybko przenika przez barierę łożyskową, przez co hamuje rozwój umysłowy dzieci już przed urodzeniem! Kontakt z rtęcią kobiet w ciąży oraz dzieci stanowi największe zagrożenie. Udowodnione są jej właściwości rakotwórcze.

Z uwagi na szkodliwe działanie rtęci na organizm człowieka w 2003 roku Komitet FAO i WHO ds. Dodatków do Żywności ustalił tygodniowe dopuszczalne pobranie rtęci na poziomie 0,3 mg/osobę/tydzień, w tym nie więcej niż 0,096mg metylortęci. 

Rtęć w pożywieniu

Obecność rtęci w pożywieniu związana jest z działalnością człowieka, jej zastosowaniem w niektórych gałęziach przemysłu i zanieczyszczeniem wód. 
Metylortęć gromadzi się szczególnie w wodnym łańcuchu pokarmowym, dlatego populacje o wysokim spożyciu ryb i owoców morza są najbardziej narażone na jej szkodliwe działanie. Poziom dopuszczalny jest znacznie przekraczany u ludzi mieszkających w środziemnomorskich społecznościach rybackich.

Ze względu na fakt, że ryby akumulują duże ilości rtęci zalecane jest spożywanie różnych gatunków ryb, aby uniknąć długiego okresu spożywania ryb z wysoką zawartością rtęci! W środowisku zanieczyszczonym nawet w niewielkim stopniu rtęcią, ryby kumulują w swoim ciele znaczne jej ilości.
Przed spożyciem ryb należy je dokładnie oczyścić, ponieważ rtęć gromadzi się we wnętrznościach, głównie w wątrobie. Niestety metody takie jak smażenie i grillowanie, polegające na wytopieniu tłuszcz, w przypadku rtęci nie skutkują, ponieważ wiąże się ona w mięśniach ryb.
Większa zawartość rtęci występuje w rybach takich jak tuńczyk, halibut, miecznik, węgorz, szczupak, okoń i dorsz (który jest bardzo często spożywany w Polsce), głównie drapieżnych. Ryby znajdujące się na szczycie łańcucha pokarmowego, takie jak tuńczyk, gromadzą najwięcej rtęci, ponieważ żywią się w dużym stopniu innymi rybami.
Mniejsze zawartości rtęci są w śledziu, łososiu (łosoś dziki zawsze jest lepszy niż ten hodowlany, nie tylko pod względem rtęci), mintaju, sardynkach, małżach i krewetkach.

Nie bójmy się ryb i jedzmy je tak jak przewiduje zbilansowana dieta 2 razy w tygodniu! Jeżeli będziemy sięgać po różnorodne produkty, niepochodzące ze sztucznych hodowli nie musimy obawiać się szkodliwego działania rtęci na nasz organizm. Pamiętajmy, że umiar i racjonalne podejście zawsze jest najlepsze :)

FSA przeprowadziła badanie poziomu rtęci w rybach i na tej podstawie wydała zalecenie dla kobiet ciężarnych, matek karmiących oraz dzieci poniżej 16. roku życia, aby ograniczyli ilość spożywanego tuńczyka oraz całkowicie wyeliminowali z diety produkty z rekina, miecznika i merlina.





 

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
przepisy kulinarne
przepisy kulinarne

Odwiedziło nas już

Darmowy licznik odwiedzin

Pomagać jest zdrowo

O nas

Blog prowadzony jest przez dwie absolwentki Dietetyki na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach. Interesują nas wszystkie nowinki dietetyczne i kulinarne. Razem tworzymy pozytywnie zakręcony, zdrowy duet, czego potwierdzenie znajdziecie w naszych postach :)